Nie, nie podam Ci aż tylu gotowych rozwiązań. Ba, nie podam nawet jednego. Postaram się za to przyjrzeć temu co w tym roku będzie działo się w marketingu. A będzie to rok pełen dużych zmian i w pewnym sensie wymuszonego skoku jakościowego w relacji marka – klient. Pierwszy kwartał roku powoli dobiega końca. To doskonały czas na przyjrzenie się prognozom i ich weryfikacji. Postaram się to zrobić zwłaszcza w kontekście fotografów. Bo tu sprawy mają się nieco inaczej niż w dużych firmach gdzie automatyzacja marketingu zatacza coraz szersze kręgi.

1. Zasięg is the King.

Jakiś czas temu królowało pojęcie content is the king – zwiastowało ono koniec ery bylejakości przekazu i pojawienie się wartościowych treści – czyli dokładnie takich jakich odbiorca zawsze oczekiwał. Firmy lepiej lub gorzej poradziły sobie z tym wyzwaniem. Kiedy wydawało się, że już nic nas nie zaskoczy pojawił się komunikat wieszczący drastyczne zmiany mechanizmów Facebooka. W skrócie – facebook to miejsce dla znajomych a nie wielka tablica reklamowa. Wall ma być mocniej wysycony treściami znajomych a firmy i ich komunikacja ma pojawiać się tam rzadziej. W praktyce oznacza to spadek zasięgów organicznych potęgowany przez wzrastającą obojętność na komunikację „nijaką” Podobnie jak nie widzimy przydrożnych banerów tak i na fb ludzie po prostu nauczyli się ignorować reklamy. Wymusi to na autorach daleko idące zmiany w treści i formie a także targowaniu przekazu. Teraz jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej ma sens budowanie społeczności wokół marki, by ta żyła niejako w symbiozie z fotografem. Choć rzecz jasna – to nie zadanie dla każdego – wymaga nakładów czasu i kreatywności.

2. Z klientem się komunikuje.

Brzmi dziwnie, ale śpieszę wyjaśnić. Prowadzisz fb, insta, formularze na www – wszystko to to kanały komunikacji. Z jednej strony fajnie mieć wszystko w jednym miejscu, z drugiej – im klient ma łatwiejszy do nas dostęp tym łatwiej go pozyskać. Z drugiej strony, klient obcujący z Tobą jest swego rodzaju podróżnikiem. Na początku swej drogi zyskuje świadomość Twojego istnienia. Potem za sprawą tego co i jak robisz powinien Cię polubić. To konieczne, by potencjalny klient uznał Cię za lepszego – wyrobił w sobie preferencję do Twojej marki. Dopiero tutaj następuje skłonienie do zakupu. Przyjrzyj się swoim kanałom komunikacji i temu jak rozmawiasz z klientami, co do nich mówisz. Pozwalasz się bliżej poznać, czy tylko wysyłasz gotową ofertę w pdf i liczysz, ze wbije się ona w głowę klienta niczym topór?

3. Bądź jak łza i woda źródlana.

Jednocześnie. Pamiętaj, że nie jesteś jedyny na świecie. Przeciętny klient fotografa wysyła zapytanie do najmniej pięciu potencjalnych utrwalaczy ulotnych chwil w najważniejszym dniu w życiu. Nałóżmy na to zalew fake newsami i otrzymamy obraz człowieka sfrustrowanego odbijanego się albo od informacji o śmierci XXX (wstaw nazwisko dowolnie żyjącej gwiazdy) albo od „witaj na mojej stronie, fotografia to moja pasja, urodziłem się z aparatem w ręce, światłem maluję ulotne chwile w najważniejszym dniu w życiu” – i serio, są ważniejsze rzeczy w życiu niż ślub… Zatem bądź autentyczny… jednym to wyjdzie na dobre, inni będą musieli pracować nad sobą, ale Ci, którzy mieli ze mną do czynienia – wiedzą, że nie chowam się za maską, potrafię przeklinać, sadzę tłuste porównania dzięki czemu docieram nie tylko do umysłów ale i serc rozmówcy.

4. Mniej reklamy, więcej relacji.

Wynika to niemal wprost ze zmian w feedzie facebooka, ale i zmiany całego modelu marketingu. Przyznaj się przed sobą samym, ile razy pytałeś/aś na fb o lampę, body, obiektyw, albo knajpę? Taaak, to była styczność z influencerami. Tacy posiadacze opinii są cenni nie tylko dla dużych marek. Nawet Twoja firma foto może posiadać wiernych klientów, którzy przeistoczą się w tubę będąca nośnikiem reklamy. Zadbaj o polecenia i stwórz przyjazne warunki do ich generowania. Z powodzeniem sprawdzają się tu nawet najprostsze programy lojalnościowe – X klientów z polecenia przekłada się na rabat, darmową sesję – cokolwiek, co będzie atrakcyjną (w oczach polecającego) nagrodą za jego trud i dbałość o Twój biznes.

Ciekaw jestem jak zmieni się komunikacja marek w 2018 roku. Jeśli obecny trend się utrzyma to będzie to najlepszy rok w marketingu od wielu lat. Tak, kibicuję marketingowi relacji. A jak Ty uważasz?