Tak, zawłaszcza jak odbitka niemała. Dzisiaj nasz spotkanie tyczyć się będzie firmy Najlepszefoto i tego co podziało się z ich sposobami wysyłki. Starzy klienci pewnie mogliby długo o tym mówić.
Miałem możliwość to sprawdzić osobiście i to chyba bardziej niż ktokolwiek…
Raz, że już raz formalnie egzaminowałem laby między innymi z wysyłki zamówień (Wielkiego labów testu wyniki), dwa Najlepszefoto testuje nowe opakowanie do wysyłki odbitek dużego formatu (od 30×30 wzwyż). I tak oto popełniłem zamówienie w pełnej gamie, do 30×30 po 30x90cm, łącznie 5 wymiarów. Dziś do mnie dotarło takie maleństwo…
Zawierała bagatela pięć identycznych pudełek. Całkiem skądinąd zgrabnych i dość ciasno zamkniętych. Nie ma możliwości, by samo się otwarło nawet przy potrząsaniu.
Każdy „wkład” opatrzony był kwadratową kartonową opaską – więc nie maił szans zbytnio wiercić się w pudełku, co ciekawe – wszystkie krawędzie zdjęcia miałem w dolny narożnik. Nie wiem czy to przypadek, czy celowe działanie, ale zdaje się mieć jakieś logiczne uzasadnienie.
Odbitki siłą rzeczy są potwornie zrolowane, ale już po nieco ponad godzinie pod naciskiem tego co każdy fotograf ma w nadmiarze – wyprostowały się bez odkształceń. Na tym można by skończyć reportaż z unboxingu odbitek. Wypadałoby jednak pokusić się o jakieś podsumowanie.
Zapytany przez NF co sądzę o tym jako fotograf zamawiający duże formaty – uważam, że to krok w dobrą stronę. Tuby były niby pancerne, ale sposób wkładania i wyjmowania zdjęć nie każdemu musiał odpowiadać. Nowe kartonowe pudełka i będą łatwiejsze w transporcie i mniej „upierdliwe” dla kurierów niż turlające się tuby, a karton wygląda na solidny – testów obciążeniowych mu nie robiłem – ale potrafi wiele wytrzymać… W mojej ocenia zmiana idąca w dobrą stronę. Mam nadzieję, że testy zakończą się sukcesem i nowe stanie się standardem – na co gorąco liczę.