Jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu, tak postawione pytanie można by było uznać, że niedorzeczne. No bo jak to, prowadzenie firmy bez strony internetowej? Przecież tak się nie da. Czy aby na pewno?

Po co mi strona?

Gdyby cofnąć się do czasów raczkującego internetu, wtedy być może nasze rozważania o stronach www potoczyłyby się w zupełnie innym kierunku. Były to bowiem czasy, kiedy triumfy święciły przepastne katalogi z opisami i podstawowymi danymi przedsiębiorstw czy równie wielkie książki telefoniczne. Tak – i tu spoglądam w kierunku tej dużo młodszej widowni – tak się kiedyś funkcjonowało. Co więcej, ludzie sobie jakoś radzili, a biznesy rosły jak na drożdżach.

To jednak opowieści dość sentymentalne, które dziś mogłyby być z powodzeniem prezentowane jako muzealny eksponat czy gawęda dziadka na imieninach. Fakt, że kiedyś polowano na zwierzynę, by znaleźć pożywienie, nie oznacza, że dziś powinniśmy robić to samo, skoro wystarczy kilka kliknięć przed monitorem, by kilka godzin później odebrać zaopatrzenie na cały tydzień u progu własnego domu.

Zaufanie przede wszystkim

A skoro tak, skoro tak wiele – jeśli nie większość – aspektów naszego życia przeniosło się do świata wirtualnego, to nie może dziwić, że trafiły tam również biznesy.

Nie ukrywam, że sam fakt dyskutowania w 2024 roku o tym czy warto posiadać stronę internetową jest trochę dziwny. To w końcu miejsce, gdzie przedstawiamy swoje usługi i produkty, od razu – na pierwszy rzut oka – pozwalając potencjalnemu klientowi ocenić, czy jesteśmy godni zaufania…

A propos, to jest sprawa, o którą powinniśmy zadbać na samym początku, poza rzecz jasna przygotowaniem oferty, którą chcemy zaprezentować. Jeśli bowiem postawimy stronę, która takiego zaufania nie wzbudza, jest brzydka, nie posiada certyfikatów, które z miejsca zaznaczą, że nie chcemy nikogo oszukać, to próżny nasz trud. Nic nam to nie da. Strona musi odpowiadać czasom, trendom i wymogom bezpieczeństwa, jeśli nie chcemy, by ktoś poza naszą najbliższą rodziną i współpracownikom ją odwiedził.

Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz

Jeśli już spełnimy te podstawowe wymogi, to można powiedzieć, że świat staje przed nami otworem. Własna strona internetowa pozwala nam prezentować treści właściwie przez całą dobę, każdego dnia*. Potencjalny klient może również w łatwy sposób znaleźć nasze dane kontaktowe (także aspekt zaufania), zapoznać się z naszymi referencjami i w prostszy sposób się z nami skontaktować – szczególnie dzisiaj, kiedy do gry z taką dużą siłą wchodzą rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji.

Jest taki sklep internetowy (a pewnie jest ich wiele) w którym zakupy możemy robić tylko w dni robocze. Należy on do dość powszechnie znanego podróżnika, który zwykł podróżować na boso. Jest to dość ciekawy przypadek stosowania przepisów o zakazie handlu w niedzielę również w sieci. Na dowód tego cytat z regulaminu wspominanego e-sklepu:
Zamówienia można złożyć 24 godziny na dobę, przez 6 dni w tygodniu (z wyłączeniem niedziel i świąt kościelnych), z tym zastrzeżeniem, iż dostępność strony może być ograniczona w przypadku prac mających na celu zwiększenie użyteczności funkcjonalności Sklepu bądź z przyczyn niezależnych od Sprzedawcy.

Mało? No to warto jeszcze podkreślić argument o konkurencyjności. Jeśli bowiem kilka firm działa w tym samym sektorze, to którą wybierze klient? Jasne, na pewno w pierwszej kolejności będzie spoglądał na cenę, ale nie łudźmy się, to nie jedyny argument, który może tu zagrać rolę.

Dobra cena przy jednocześnie kiepskiej jakości stronie – nie wiem jak Wam – ale wydaje się mocno podejrzana. Dlaczego tak tanio? Czy wygląd i bezpieczeństwo strony mocno korelują z ceną? A jeśli nie, to dlaczego? I tak krok po kroku rodzą się wątpliwości, które – jeśli nie zadbasz odpowiednio o swoją witrynę – mogą bezpośrednio przełożyć się na wyniki sprzedażowe.

Strona? Ale jaka?

Trzeba również pamiętać o tym, że nie ma jednej prostej recepty na stronę www. Jeśli nasze potrzeby są małe, to może to być profesjonalnie przygotowana wizytówka, gdzie klient znajdzie pełen pakiet danych. Możemy jednak chcieć więcej. Strona sprzedażowa z wszelkimi możliwościami jakich będzie potrzebować potencjalny nabywca naszych usług i produktów? Nie ma problemu, szczególnie, że e-commerce daje tu niesamowicie dużo możliwości, bardzo często przy niewielkim progu wejścia.

I tak można wymieniać w nieskończoność – ile ludzi, biznesów i pomysłów, tyle różnych możliwości personalizacji.

No dobra, ale czy jest jakaś możliwość, gdy wspomniana strona jednak nie będzie koniecznością? Wydaje się, że tu jedynymi konkretnymi przykładami mogą być lokalne biznesy. Firmy, które działają na zawężonym obszarze, mają już swoich klientów i tak naprawdę w swoim regionie są dobrze kojarzone. Wtedy strona www może być miłym dodatkiem, ale umówmy się – takie przedsiębiorstwa spokojnie bez tego przeżyją, bo ich główną siłą jest lokalna renoma i rozpoznawalność.

To samo może dotyczyć osiedlowych sklepików, butików i mniejszy lokali świadczących usługi. Ludzie na danym obszarze doskonale wiedzą, że w danej piekarni kupią dobry chleb, a u fryzjera na rogu porządnie i w miarę tanio są ostrzygą. Ergo? Nawet strona wizytówka wydaje się tu zbędna, a jeśli będzie potrzeba to śmiało można ją zastąpić podstroną w mediach społecznościowych. Niemniej, warto zadbać o obecność na mapach Google – choć zwykle firma jest tam, zanim właściciel wpadnie na to by ją samemu tam dodać.

Jak więc widać, strona internetowa to sprawa często fundamentalna. Budowanie zaufania do marki i sprzedaż to jej główne zalety. Są jednak wciąż nisze, gdzie spokojnie można się bez niej obejść i nadal prężnie rozwijać swój biznes.