Byłem, widziałem, podziwiałem, a teraz dzielę się wrażeniami. Do Szybu Wilsona, gdzie odbyło się wydarzenie, wybrałem się z ciekawością, co też to branżowe spotkanie nam przyniesie. Bo nie da się ukryć, ostatnie miesiące sielanką nie były z wiadomej przyczyny. Czy coś mnie zaskoczyło? Co nowego w trawie piszczy?

Od razu zdradzę, że wśród wystawców znalazłem kilka perełek, o których myślę, że warto wspomnieć. Oto one:

Panna Macrame

To, co szczególnie przykuło moją uwagę w ofercie wystawcy, to ręcznie tkane fotele i siedziska. W oko wpadły mi też koszyki przeznaczone do sesji noworodkowych w stylu boho. Każdy projekt Panny Macrame jest oryginalny i nieco się różni. Ale właśnie to wyróżnia prawdziwą  manualną robotę. Ps. Wiecie, że na jedno krzesło przypada około kilometra sznurka?! 

Fabryka Tego i Owego.

Tu mógłbym rzec krótko: witajcie w świecie akcesoriów do sesji zdjęciowych!Ale ważna jest też inna kwestia. Otóż oferta marki zbudowana jest na produktach wykonanych z surowców ekologicznych. Co znajdziecie w Fabryce? Wszystko, czego dusza zapragnie do sesji tematycznych, dekoracji domu czy nawet na prezent. No i muszę wspomnieć jeszcze o właścicielach: bardzo sympatyczni i otwarci ludzie. Z ogromną pasją opowiadali o swojej działalności.

Mo-Ja

Małe stoisko, ale z wielkim sercem! Przedstawiam Wam manufakturę, w której ręcznie tworzona jest biżuteria z kamieni naturalnych. W ofercie znajdziecie m.in. naszyjniki i bransoletki. Mnie osobiście ujął egzemplarz dedykowany fotografom: z delikatną zawieszką w kształcie aparatu.

nphoto

Pewnik imprez targowych. Podoba mi się formuła prezentacji, którą stosują. Oprócz aktualnej oferty odkrywane są też zapowiedzi. Wśród nich pojawił się m.in. mini album składany w harmonijkę na 12-18 zdjęć. Wyposażony jest w magnesy, które pomagają go zamknąć i przy okazji umożliwiają przyczepienie np. do lodówki. Nieoficjalnie udało mi się poznać cenę. I muszę przyznać, że będzie to bardzo atrakcyjny produkt, szczególnie dla fotografów rodzinnych i komunijnych. Warto czekać na premierę, która planowana jest za kilka tygodni. 

Jest jeszcze coś! nphoto wprowadza ulepszony akrylem tripleks. Co on daje? Zdjęcia pokryte taką warstwą prezentują się zdecydowanie lepiej i mają więcej blasku niż standardowe odbitki.

Teddy Shats World

Na tym stoisku także zabawiłem nieco dłużej. Twórcy marki zajmują się produkcją akcesoriów i kostiumów do sesji dziecięcych i noworodkowych. Dla mnie bomba, bo można genialnie wystylizować zdjęcia poza utartym schematem maluchów w owijkach. Swoją drogą ubranie króliczka totalnie mnie rozbroiło.

Big Flowers by Yuliia Melnichenko-Kokowicz

Krótko i na temat: „wow”! Jeśli chcecie realizować spektakularne stylizowane sesje zdjęciowe, warto poznać twórczość tej artystki. Ogromne skrzydła anioła, piękne kapelusze, kwiaty w rozmiarze XXL no naprawdę znajdziecie tu mnóstwo świetnych akcesoriów do swoich projektów.

Ps. Obstawiałem, że skrzydła będą bardzo ciężkie i niewygodne. Skusiłem się więc na przymiarkę. I co? Okazało się, że wcale tak nie jest. Poza tym właścicielka marki zapewnia, że są łatwe w utrzymaniu czystości i solidne. Mogą więc w świetnej kondycji posłużyć przez długie lata do realizacji wielu sesji fotograficznych.

Słowianka photo props

Na to stoisko przyciągnął mnie spory ruch i wystawione rzeczy, które swoją drogą ekspresowo znikały ze stołu. Znalazłem tu wykonane z drewna konie, łódki, samolociki, samochody, dość unikatowy w Polsce jeszcze traktor. Ten ostatni działał jak magnes na najmłodszych zwiedzających.

Co chcę podkreślić? Właścicielce marki bliski jest temat ekologii. Drewno, które wykorzystuje w produkcji, pochodzi z recyklingu np. z rozbiórki stodół albo starych domów. Każda rzecz skrywa w sobie jakąś historię, co dodatkowo podbija ich wartość.

Dreams’bazaar

Na targach Foto Rekwizyty spotkałem też wystawcę z moich rodzinnych stron. Przedstawiam Wam panią Katarzynę Orkisz-Romanowską, która prowadzi stronę dreamsbazaar.pl i zajmuje się tworzeniem przepięknych sukni do sesji ciążowych, ale nie tylko. Pani Kasia jest fantastycznym człowiekiem. W zasadzie od dzieciństwa projektuje odzież. A więc to osoba, która naprawdę wie, co robi i można jej zaufać przy realizacji rozmaitych projektów. Dreamsbazar.pl to też idealny adres dla fotografów związanych z sesjami sensualnymi.

DGlab.pl

Podczas eventu było mi dane też spotkać pochodzącego ze śląska producenta drewnianych albumów na zdjęcia dglab.pl. Być może nazwa ta coś Wam mówi. Kilka razy już wspominałem tę firmę w moich tekstach na blogu.

Czym się wyróżniają? Tworzą estetyczne i przyjazne środowisku albumy, które są genialną pamiątką i pomysłem na prezent. Mój faworyt to egzemplarz łączący drewno z velvetem. Napiszę tak: przyjemność miziania jest bezcenna i stanowi dodatkową wartość produktu. A to jeszcze nie wszystko. Na niektórych okładkach da się wykonać kolorowy nadruk UV. Dzięki temu album można dowolnie personalizować, przy czym cały czas pozostaje milusi w dotyku.

Na stoisku miałem też okazję przyjrzeć się z bliska ciekawym projektom pudełek na pendrivie i oryginalnym kształtom samych urządzeń. Osobiście najbardziej podobało mi się drewniane pudełko na odbitki kwadratowe, choć dla fotografa jest ono wyzwaniem. Wymaga innego myślenia o kadrowaniu zdjęć i większej kreatywności.

Equipo Bag

Nie mogło zabraknąć ich w zestawieniu! Nie zliczę, od ilu sezonów korzystam z pasków tej marki. No więc odwiedziny podczas targów były u nich więcej niż pewne. Ach, no i ciekawość, co mają nowego, też była kluczowa. 

Za co ich cenię? Gwarantują fantastycznie wykonane rzeczy z możliwością personalizacji. Każdy z moich pasków jest realizowany na zamówienie według indywidualnego wzoru. Nie planowałem tego, przyznaję szczerze. Ale wyszło tak, że z targów wróciłem z kolejnym paskiem… Kolekcja rośnie, także dziękuję!

Zalamo

Chyba jedynym wystawcą podczas wydarzenia, którego można zaliczyć do sektora IT (albo technologicznego), było Zalamo. Pewnie większość z Was tę nazwę zna lub przynajmniej kojarzy. To firma, która tworzy oprogramowanie niezbędne w pracy fotografa. Oprócz tego, co mogliście zobaczyć na stoisku, było też kilka rzeczy, które prawdopodobnie widziałem tylko ja. Zdradzę Wam, że Zalamo czeka ogromna rewolucja. Bo tego, co planują, nie można nazwać po prostu inaczej. Szykują się takie rzeczy, które o niebo zmienią sposób pracy fotografa. I tak sobie teraz myślę, że chyba z premedytacją postawili wygodny hamak do relaksu na swoim stoisku. W ten sposób chcieli dać znać, że korzystając z ich nowego programowania, będziemy mogli więcej czasu poświęcić na odpoczynek lub inne przyjemności. A więc trzymajcie rękę na pulsie, bo będzie się działo.

A co mogę powiedzieć o sam targach? W tej hali byłem nie pierwszy raz i myślę, że przestrzeń została dobrze zagospodarowana pod event. Spodziewałem się, że większość wystawców będzie oblegana od południa, ale Łowcy Okazji i pięknych przedmiotów zameldowali się już o 10:00. Choć oczywiście potencjalnych klientów też nie brakowało.

Tytułem podsumowania

Osobiście uważam, że Targi Foto Rekwizyty 2021 w Katowicach były udaną imprezą. Fakt, że nie jest ona tak spektakularna, jak słynne targi fotograficzne w Łodzi. Natomiast jest bardzo mocno ukierunkowana na wybrane rodzaje fotografii. W związku z tym łatwiej tu o odbiorców faktycznie zainteresowanych tematem. Z każdym wystawcą można chwilę porozmawiać, na spokojnie obejrzeć wszystkie produkty i kupić coś konkretnego. 

No i rzecz jasna była to pierwsza okazja od dawien dawna, kiedy mogłem osobiście spotkać się z moimi przyjaciółmi i znajomymi fotografami, podyskutować na branżowe (i nie tylko) tematy i wymienić doświadczeniami. A więc tak, jak dla mnie czas spędzony na Targach Foto Rekwizyty 2021 edycja w Katowicach, był owocny, miły i inspirujący. Polecam na przyszłość.