Na progu nowego roku wszyscy zastanawiają się jak zmienić swój marketing w najbliższych miesiącach aby był jeszcze skuteczniejszy niż dotąd. Warto spojrzeć na to co dzieje się w świecie wielkiego marketingu i zastanowić się, co z globalnych rozwiązań możemy wdrożyć w działaniach fotografa.

Eko to już nie moda.

To już jest pewne, ekologia na dobre weszła pod nasze strzechy i marketing wielu firm już to dostrzega. Widać to po zmianę sposobu pakowania, zmianie surowców i samej filozofii biznesu. Tym Samym i nasi klienci zaczynają organizować imprezy w myśli idei Zero Waste i coraz częściej opierają decyzję zakupowe o zbieżność z tą filozofią. Mieliśmy ślubny boho, zaczynają pojawiać się eko śluby – czy będą za tym eko fotografowie – czas pokażę (wszyscy wiemy, że będą).

Dane, dane, więcej, za dużo danych.

Marketing od lat fascynował się zbieraniem danych, o klientach, o zakupach, o preferencjach – o wszystkim czym się dało. W wyniku tego przeciętny marketingowiec ma więcej danych niż potrzebuje i nie jest w stanie ich przetworzyć. Nieprzeciętny – zamienił się w górnika. Wydobywa z tych pokładów statystycznych informacje o efektach kampani jeszcze przed jej uruchomieniem. Logicznym zatem są dwa kierunki, albo szczegółowa analiza (wręcz matematyczna) i oparta o jej wyniki strategia, albo działanie na ograniczonych zbiorach – bo pełnego i tak nie przetworzymy, więc po co dane gromadzić.

Znak czasu.

Tuż po nowym roku Canon ogłosił wycofanie się z rozwijania nowych konstrukcji optycznych z bagnetem EF. W tłumaczeniu na “nasze” oznacza to, że nie będzie już nowych szkieł pod pełną klatkę tego systemu. Owszem, już istniejące będą nadal produkowane, ale nie należny tu się spodziewać powstania nowych konstrukcji. Stanowisko firmy jasno przekazuje, że całą moc inżynierów i działów rozwoju skierowana będzie na standard RF – zatem Canon już jest świadom tego, że bezlusterkowce to nie kuzyni dużych aparatów a ich następcy. Wszystko to się dzieje w czasie kiedy pojawia się na rynki nowy Canon 1D – największy wół roboczy z czerwonej stajni.

Warsztaty fotograficzne też się zmienią

Intuicja podpowiada mi, że rynek warsztatów sie nieco rozwarstwi. Powstaną dwa nurty – tanie, szybkie i niezbyt dogłębne warsztaty dla amatorów albo ludzi którzy chcą tylko liznąć temat i segment drugi, znacznie ciekawszy – Master Class można by powiedzieć – bardzo wąsko wyspecjalizowane warsztaty dla ludzi zainteresowanych bardzo małym wycinkiem pracy fotografa. Te drugie z resztą świetnie mają się już teraz i mam tu na myśli wydarzenia pokroju Ukryte w Lightroom.

Padłeś – powstań

Cóż, tu niestety szykuje się dalsza zmiana orientacji kadru. Za sprawą różnej maści social mediów poziomie kadry stają się nieefektywne i wymagają od fotografa dodatkowej pracy. Sądzę, że będziemy widzieć coraz częściej pionowe zdjęcia – czy wydruki również – zobaczymy…

Będzie to niejako utrudnienie dla twórców stron www, bo tu nadal króluje układ poziomy. Widzę dwie możliwości, albo nasze strony mocno się zmienią, albo (i do tej wersji się skłaniam) będziemy niestety kombinować. Wyjściem będzie albo osobne kadrowanie pod stronę www, albo sklejanie kolaży z pionów aby uzyskać poziomy kadr. Tyle przynajmniej w wersji PC, bo w Mobile pionowe kadry wcale takie złe nie są…

Więcej luzu na ślubach

Patrząc po topowych nazwiskach w Polsce i na świecie – mam wrażenie, że fotografia ślubna zrzuca garnitur i zakłada trampki. Zdjęcia stają się mniej oficjalne a bardziej rodzinne. Mniej formalne a bardziej emocjonalne. Niezmiennie najważniejszy dzień w życiu światłem malowany zamienia się po prostu w fajne, klimatyczne zdjęcia – i dobrze, fotograf ma być blisko tematu który obrazuje – w końcu robimy reportaże i dokumenty a nie pozowanki przez cały dzień.

Nisko latające maszyny

Fotografia z powietrza, coraz tańsza, szerzej dostępna i coraz częściej widziana. Uwielbiam oglądać zdjęcia na których fotograf łączy perspektywy i w niezwykły sposób wykorzystuje otoczenia do pokazania (skrót myślowy) pary młodej. Fotografia noworodkowa pewnie nie doczeka się wariantu lotniczego, ale w ślubach i plenerach (zwłaszcza) nie trudno już spotkać zapierające w dech piersiach widoki.

zdjęcia: adammolka.com

A na niebie chmury

Skoro już o lataniu było,t o nie sposób powiedzieć o chmurach. Systemu backupu nie są już domeną freaków i ludzi obdarzonych fascynującą obsesją na temat utraty danych. Stały się standardem w każdym miejscu które poważnie myśli o biznesie fotograficznym. W tym roku jeszcze więcej z nas wykorzysta magazyny w chmurze do trzymania swoich backupów, przekazywania materiałów i ułatwiania sobie pracy w podróży.

Kino? Tak, Film, nie!

Czy to możliwe? Kino bez filmu – trochę tak – mowa tu o kinematografach zdjęciach z animowanymi efektami części kadru. Technika o tyleż efektowna, co niedoceniana w typowych komercyjnych zastosowaniach. Sądzę, że to się zmieni choćby za sprawą dążenia do odróżnienia swoich prac w Social Mediach – a tu połączenie filmu i fotografii nadal skutecznie przyciąga uwagę odbiorcy.

autor: wrobelstudio.com
autor: wrobelstudio.com

Głowa na karku!

Choć nie zawsze, o ile od lat powtarza się, ze zdjecia bez głowy jest niepoprawne technicznie, o tyle widywać będziemy je regularnie i często. Służą one przeważnie zwróceniu uwagi na jakiś detal, czynność a niekoniecznie na osobę.

Jak Ty widzisz zmiany w swojej pracy w 2020?